• Drukuj

 

18 października 1997 roku podczas X Pielgrzymki Tatrzańskiej założone zostało Bractwo Pielgrzymkowe Mysłowice Związku Górnośląskiego. Miejscem powstania Bractwa był pensjonat Sióstr Boromeuszek w Zakopanem, w którym byliśmy zakwaterowani. Do tej pory, od 1991 roku pielgrzymi z parafii mysłowickich i z sąsiednich miejscowości odwiedzali sanktuaria na terenie Polski jako grupa niestowarzyszona. Bractwo założyło 13 osób i jako jedyna terenowa jednostka organizacyjna Związku Górnośląskiego powstało poza terenem Górnego Śląska.

Przez te lata pielgrzymowania członkowie stowarzyszenia i osoby spoza Bractwa odwiedzili w sumie 95 sanktuariów, w których czczone są ukoronowane koronami papieskimi wizerunki Pana Jezusa, Matki Bożej i Świętych Pańskich. Najbardziej znane to Jasna Góra, Licheń, Kalwaria Zebrzydowska, Zakopane-Krzeptówki, Kraków-Łagiewniki czy Ludźmierz, ale w tej liczbie są też sanktuaria mało znane poza najbliższym otoczeniem. Któż z nas wiedział o Tursku, Staniątkach, Szczyrzycu, Różanymstoku. Albo leżące niemal „za miedzą” Bielany czy Stara Wieś. Członkowie Bractwa odwiedzili też dwa sanktuaria poza granicami naszego kraju: w Lewoczy na Słowacji oraz w Ostrej Bramie w Wilnie na Litwie. Łącznie podczas 17 lat pielgrzymowania odbyto około 150 pielgrzymek i wyjazdów (jako Bractwo Pielgrzymkowe zewidencjonowanych zostało 105 pielgrzymek, wcześniej, pielgrzymki i wyjazdy organizowane przez Koło Kosztowy, Bractwo Sportowe bądź jako grupa niestowarzyszona nie były szczegółowo ewidencjonowane). Szczególnie pracowity był rok 2008, w którym zorganizowaliśmy 19 pielgrzymek. W trakcie naszych pielgrzymek zwiedzaliśmy również obiekty historyczne (zamki, muzea, Panoramę Racławicką itp.).

Inną formą działalności Bractwa była pomoc przy remontach i rozbudowach pensjonatu Sióstr Boromeuszek w Zakopanem i domu zakonnego Księży Saletynów w Krasowach oraz prace przy budowie postumentu pod figurę M.B Fatimskiej w Krasowach. Grupa członków Bractwa pracowała społecznie przy malowaniu pensjonatu w Zakopanem w listopadzie i grudniu 1998 roku oraz w maju i grudniu 1999 roku. W lipcu 1999 roku pomagaliśmy przy remoncie dachu domu zakonnego Księży Saletynów w Krasowach, zaś przez cały lipiec i sierpień 2002 roku przy jego rozbudowie. W tym samym roku Bractwo włączyło się w organizację odpustu saletyńskiego w Krasowach. Grupa członkiń z Krasów włączyła się czynnie w organizację „festynu na ogrodzie farskim” oraz sprzedaży opłatków w okresie adwentowym w parafii Krasowy. Wspieraliśmy również finansowo następujące dzieła: budowę bazyliki licheńskiej (kwota 1.000 złotych), dofinansowanie do zakupu figury M.B Fatimskiej w parafii Krasowy (kwota 1.000 złotych), dofinansowanie uroczystości koronacji M.B Saletyńskiej w roku 2007 w parafii w Gdańsku-Sobieszewie w kwocie 1.000 złotych oraz zakupu witraża do kaplicy Miłosierdzia Bożego w tej samej parafii (rok 2008, kwota 2.000 złotych).

Zgodnie z Deklaracją Związku Górnośląskiego Bractwo kultywuje kulturę i gwarę górnośląską. Przejawem tego były konkursy gwarowe dla dzieci które przeprowadzono zarówno na terenie poszczególnych parafii jak i w ramach Krainy Mysłowickiej skupiającej Koła i Bractwa Związku Górnośląskiego z terenu Imielina i Chełmu Śląskiego. Te ostatnie odbyły się przy wydatnej pomocy Kół mysłowickich oraz imielińskiego. Mocny akcent postawiliśmy w Bractwie na integrację członków oraz środowisk lokalnych. W roku 2004 zorganizowana została na terenie parafii Kosztowy, Krasowy i Wesoła wystawa obrazująca historię naszego pielgrzymowania od roku 1991. By poprawić logistykę związaną z organizacją pielgrzymek, czterech członków Bractwa wzięło udział w szkoleniu dla organizatorów turystyki w ramach programu „Turystyka – wspólna sprawa” zdobywając stosowne certyfikaty. Bractwo wydaje bezpłatny biuletyn informacyjny „Pielgrzym” (20 wydanych numerów) oraz posiada stronę internetową www.pielgrzymkowe.org.plna której znajduje się pełne spektrum informacji o stowarzyszeniu. Od kilku lat członkowie Bractwa bardzo mocno angażują się w życie swoich macierzystych parafii: w Wesołej pomagają przy organizacji i prowadzeniu letnich półkolonii dla dzieci, w Krasowach sprawują opiekę nad Krzyżem Pożarowym na Furmańcu i angażują się w festyn parafialny oraz akcje przy okazji większych świat kościelnych zaś w Kosztowach byli inicjatorami odrodzenia się idei festynów parafialnych. W październiku tego roku Bractwo będzie przeżywać wielkie święto – 23 października poświęcony zostanie sztandar na którego rewersie widnieć będzie wizerunek Błogosławionego Jana Pawła II, największego Pielgrzyma naszych czasów.

Funkcję opiekunów duchownych pełnią księża ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy Saletynów: ks. Mariusz Czachor, ks. Jerzy Makul, obecnie tę funkcję pełni ks. Andrzej Szklarski. Podczas pielgrzymek obecni byli z nami również: proboszcz z parafii p.w św. Piotra i Pawła w Katowicach, kapelan Związku Górnośląskiego ks. Paweł Buchta, proboszcz z parafii w Brzezinach Śląskich ks. Tadeusz Fyrla, emerytowany proboszcz z parafii w Wesołej ks. Ernest Grajcke oraz były wikariusz z tej parafii ks. Kazimierz Sobol. Dodać należy, że ks. Mariusz Czachor został w roku 2010 uchwałą Zarządu Głównego Związku Górnośląskiego Honorowym Członkiem Związku.

Po przyjściu na parafię kosztowską nowego proboszcza, ks. Andrzeja Słabkowskiego, również w Kosztowach bardzo dobrze zaczęły układać się relacje na linii Bractwo – duchowieństwo. Było to o tyle łatwiejsze, że dla ks. Andrzeja Związek Górnośląski nie był organizacją anonimową. Dowiedzieliśmy się, że kilkakrotnie zasiadał w jury eliminacji Śląskiego Śpiewania, jednej ze sztandarowych imprez Związku. Po drugie, od pierwszych kontaktów widać było, że ma nastawienie wybitnie prospołeczne i otwarty jest również na grupy „spoza kruchty”. Widać wyraźnie (po prawie dwóch latach jego proboszczowania) że obydwie strony szanują wypracowane w tym czasie status quo i chwalą sobie tą współpracę. W pierwszych miesiącach proboszczowania członkini Zarządu Bractwa Bronia Matuszczyk rzuciła hasło powrotu do zarzuconego pomysłu organizacji festynów parafialnych. Ks. Andrzej nie od razu zapalił się do pomysłu, tym bardziej że początkowo ścierały się różne koncepcje, jak impreza ma wyglądać. Dopiero osobista rozmowa Prezesa Bractwa z ks. Andrzejem na kolędzie w styczniu 2010 roku sprawiła, że „słowo zaczęło stawać się ciałem”. A potem już szło z górki; obmyślanie ostatecznej koncepcji, zebranie komitetu organizacyjnego (udało się zebrać sporo życzliwych ludzi również spoza Bractwa) i harówa przez ostatni miesiąc. Ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania zarówno ks. proboszcza (który akurat dość poważnie zaniemógł w przeddzień festynu, ale dzielnie go otworzył i zakończył) jak i kilkuset Kosztowioków. Sytuacja powtórzyła się w roku bieżącym z tą różnicą, że ścieżki były już przetarte a ks. proboszcz tym razem na zdrowie nie narzekał.

Na potrzeby bractwowych spotkań udostępniona została salka na probostwie, co w sytuacji zamknięcia (czasowego) kosztowskiej filii MOKiS rozwiązało tą kwestię. Ks. Andrzej zwykle jest na tych spotkaniach obecny, wspiera dobrym słowem i radą pomocna w wielu sytuacjach. W roku 2010 uczestniczył w dwóch pielgrzymkach: czerwcowej do sanktuariów w Leśniowie, Koziegłówkach i Mzykach (to ostatnie poświęcone patronowi proboszczów, św. Janowi Marii Vianney) oraz lipcowej do Rajczy (wraz z grupą kosztowskich dzieci) a później na tzw. odpust na cisiecki odprawiany na hali na zboczach tzw. „Baraniej Cisieckiej” czyli położonej od strony Ciśca i Węgierskiej Górki Baraniej Góry. Tą drugą pielgrzymkę zapamięta chyba do końca życia; najpierw w drodze na odpust złapała grupę potężna burza, potem zaraz za Węgierską Górką zepsuł się autokar. A ponieważ była to sobota a w perspektywie poranna Masza Święta po ks. proboszcza przyjechał swoim samochodem nasz szafarz, Grzegorz Kubica. W październiku 2010 roku po raz pierwszy w kosztowskim kościele świętowaliśmy rocznicę (trzynastą) powstania Bractwa (dalsza część była w domu przyjęć „U Machy”).

Imponujący był w czasie tych 12 lat istnienia przyrost liczbowy. Na koniec 2010 roku Bractwo Pielgrzymkowe liczyło 172 członków: największa ich liczba pochodzi z parafii w Wesołej, licznie reprezentowane są parafie w Kosztowach, Krasowach i Mysłowicach. Pojedynczy członkowie wywodzą się z Katowic, Imielina, Lędzin, Będzina oraz Siemianowic Śląskich. Władze Bractwa stanowią: Jacek Pytel (Prezes - Kosztowy), Anna Król (V-ce Prezes - Kosztowy), Irena Pytel (V-ce Prezes), Jakub Klimek (Sekretarz - Wesoła), Irena Długajczyk (Skarbnik - Krasowy), Danuta Rozmus (Członek Zarządu - Wesoła), Bronisława Matuszczyk i Halina Dreinert (Członek Zarządu – obydwie Kosztowy). Powyższe osoby zostały wybrane do Zarządu Bractwa. Komisję Rewizyjną utworzyły: Ewa Urbańczyk (Przewodnicząca - Wesoła) oraz Anna Bartecka (Członek – Wesoła) i Róża Balicka (Członek - Krasowy).

Bractwo Pielgrzymkowe założone zostało, by organizować wyjazdy o charakterze pielgrzymkowym głównie dla swoich członków. Ale w pielgrzymkach udział biorą również osoby spoza stowarzyszenia, które na nich szukają umocnienia wiary, chcą uczestniczyć w innej formie przeżyć religijnych, których czasem brakuje w życiu macierzystych parafii. To rodzaj poszukiwań formy kontaktu z Bogiem poprzez odwiedzanie miejsc w jakiś sposób naznaczonych piętnem Bożej ingerencji, pewnego rodzaju „odświeżenie kultu”. I wiele z tych osób w Bractwie później zostaje, oczarowanych atmosferą panującą w czasie wspólnego wędrowania, możliwością poznania nowych, nieznanych przedtem miejsc. To tworzenie się wspólnoty - to bardzo ważna zdobycz; stowarzyszamy się, bo w gronie konkretnych osób jest nam ze sobą dobrze. Chcemy spotykać się, razem odwiedzać miejsca uświęcone, razem modlić się; „gdzie dwóch lub trzech modli się w imię moje, tam ja jestem wśród nich” mówi Chrystus. Ilość modlitwy może nasuwać podejrzenia o jej bylejakość, trącącą dewocją. Ale w dzisiejszych czasach szalonego tempa życia, gdzie często nie ma czasu na poranną i wieczorną modlitwę tak ważnym jest, by móc rozpocząć dzień od Godzinek, w południe modlić się na Anioł Pański a o 15:00 wspomnieć, że jest coś takiego, jak godzina Bożego Miłosierdzia. I wieczorem, zamiast idiotycznego sitcomu w telewizji Apel Maryjny, trwający nieraz i godzinę a i tak zdałoby się za krótki. Bez presji, że zaraz muszę biec na autobus do pracy bądź ugotować obiad dla pracujących dzieci bądź powracających ze szkoły wnuków. To świadomość, że jadąc podziwiać majestatyczne grzbiety Tatr jest czas uronić łzę nad cierpiącą Madonną w Staniątkach i odmówić Różaniec w powstałym jak sfinks z popiołów kościółku na Piątkowej Górze. I ta cisza i spokój, którą spotkać można w Świętej Annie czy na Przeprośnej Górce u Ojca Pio, cisza i spokój, których tak brakuje w domach pełnych telewizyjnych reklam i debat polityków. W tej ciszy można bardziej zanurzyć się w swoim wnętrzu i w niej spotkać Boga. „Gdy szukasz Boga, popatrz na kwiaty, popatrz na góry i ciemny las. Z każdej wędrówki, wrócisz bogaty i nową treścią wypełnisz swój czas. Bo cały świat, jest pełen śladów Boga” – słowa tej religijnej piosenki stały się mottem naszego pielgrzymiego wędrowania.

 

Autor tekstu: Jacek Pytel

dnia 26.07.2011r.