• Drukuj

IV RODZINNY FESTYN PARAFIALNY - 7 wrzesień 2013r.

Zdjęcia z festynu w zakładce "Z życia parafii"

 

W dniu 7 września 2013 roku odbył się IV Rodziny Festyn Parafialny przy Parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Kosztowach. Po raz kolejny dopisała frekwencja. Już czwarty rok z rzędu (odkąd wskrzeszona została idea festynów)  jego uczestników powitało bezchmurne niebo i bardzo znośna temperatura.

Współorganizatorem imprezy był Mysłowicki Ośrodek Kultury; profesjonalne nagłośnienie imprezy, występ Szkoły Tańca "Extreme" Dariusza Kryli czy prowadzony przez animatorkę plastyki panią Ewę Borówka program "Malowanie na ścianie" to zasługa MOK-u. Dyrektor Ośrodka Adam Radosz był zresztą wśród otwierających festyn Prezydenta Edwarda Lasoka, Wiceprezydenta Grzegorza Brzoski, proboszcza kosztowskiej parafii ks. Andrzeja Słabkowskiego  oraz przedstawicieli komitetu organizacyjnego festynu Jacka Pytla, Haliny Dreinert oraz Tomasza Wrony. Całą resztę przygotowań wziął na siebie komitet organizacyjny festynu w skład którego weszli przedstawiciele grup parafialnych oraz stowarzyszeń działających na terenie Kosztów.
Tradycyjnie festyn rozpoczęły najmłodsze dzieci dla których zabawy prowadziły panie Iwona Jochemczyk i Sabina Zając oraz Jagoda Jochemczyk. Mimo że konkurencje miały formę zabawy, przedszkolaki i dzieci ze szkoły podstawowej potraktowały rywalizację bardzo serio i do końca walczyły o zwycięstwo. Następnie przyszła pora na młodzież z gimnazjum - tu po raz kolejny konkursy prowadził Piotr Kasperski przy wsparciu swoich dzieci – Martyny i Szymona. Po przetestowaniu swoich umiejętności w zawodach sprawnościowych dzieciarnia miała możliwość sprawdzić swoje talenty malarskie - cztery duże tablice niebawem pokryły się kartkami bristolu, na których pod okiem Ewy Borówki powstawały mniej lub bardziej wyrafinowane dzieła. Dzieci i młodzież (ale również co bardziej odważne panie) obległy "Roztańczoną scenę" na której przez godzinę królowali Sabina i Dariusz Kryla ze Szkoły Tańca "Extreme". Pokazy zumby i innych tańców rozgrzały zarówno aktywnych jak i pasywnych uczestników festynu; ci pierwsi mieli godzinę wspaniałego aerobiku, ci drudzy mogli podziwiać kołyszące się pociechy. Po dawce mocnych rytmów nastrój uspokoił parafialny chór "Magnificat" prezentując przygotowany specjalnie na festyn repertuar.
Na pierwszym festynie grupy działające w parafii miały możliwość zaprezentowania swojej działalności, tym razem przystąpiły do rywalizacji której animatorem był Piotr Kasperski. Do boju stanęły ekipy reprezentujące ministrantów, grupę oazową, Wspólnotę Rodzin Katolickich i Bractwo Pielgrzymkowe. Najbardziej widowiskową konkurencją było chwytanie rzuconego przez partnera(kę) z drużyny jajka. Było kilka rund, przy kolejnej odległość pomiędzy rzucającym a łapiącym się zwiększała a jajko nie mogło zostać uszkodzone. Ostatecznie w rywalizacji zwyciężyła ekipa ministrantów w składzie: Marek Kubica i Radosław Domżoł. Do kolejnych zawodów przygotowanych przez Halinę Dreinert i Tomasza Wronę stanęły grupy rodzinne. Wśród siedmiu konkurencji największe emocje wzbudziło wiązanie krawatów na czas. Rodzinne potyczki zwycięsko ukończyła ekipa rodziny Włosek która w nagrodę pojedzie w grudniu do Krakowa na pielgrzymkę organizowana przez Bractwo Pielgrzymkowe.
Jak zwykle na festynach największe emocje wzbudziło losowanie nagród głównych między innymi Bractwo Pielgrzymkowe ufundowało wyjazd na pielgrzymki, ks. proboszcz cztery odkurzacze domowe, Klub ,,Puszystych" wyjazd na baseny termalne, zaś głównym losującym na kole fortuny był ksiądz proboszcz.
Hitem tegorocznego festynu było „Światełko do niebo”. Pięćdziesiąt papierowych baloników podgrzewanych płomieniem z zamocowanej u dołu podpałki pofrunęło w niebo wzbudzając ogromny aplauz widzów. Ten pokaz został  wpisany do parafialnej księgi rekordów (bicie rekordu miało odbywać się w konkurencji nornic wal king, która ze względu na frekwencję nie doszła do skutku). Na zakończenie festynu zagrała do tańca keyboardzie Hanna Stolorz, wokalistka o pięknym głosie i bardzo dobrym warsztacie muzycznym.
Były też dodatkowe atrakcje na festynie: dzieci mogły pobawić się na dmuchanych zjeżdżalniach, pojeździć na kucykach bądź na koniach, zobaczyć efekt tzw. „wirujących farb”. Oblężona była kilkunastopiętrowa drabina zamontowana na wozie bojowym udostępnionym przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej z Mysłowic z której można było obejrzeć całe Kosztowy i okolice. Na festyn z powodu awarii nie dotarł niestety zabytkowy „Federal” z mysłowickiego Muzeum Pożarnictwa. Po raz pierwszy na festynie zaprezentowała się grupa wojów z czasów Mieszka I reprezentująca grupę rekonstrukcyjną Cedyńskiego Bractwa Historycznego „Comitatus”. Woje rozbili swój namiot przy wejściu na teren festynu, zaprezentowali ubiory, broń i zwyczaje z czasów rodzenia się państwowości polskiej a nawet pozwolili wykonać kilka strzałów z łuku do tarczy. Tradycyjnie na festynie można było smacznie zjeść bądź posmakować wypieków serwowanych przez miejscowe panie. W filii MOK-u czynna była cały czas wystawa fotograficzna o Kosztowach przygotowana przez O. Macieja Barona z zakonu Werbistów oraz Tomasza Wronę. Działania promocyjne Festynu (reklama wizualna, fotoreportaż) są dziełem p. Czesława Jochemczyk.
Pogoda dopisała a frekwencja była chyba najwyższa w czteroletniej historii parafialnych festynów rodzinnych.

Dziękujemy wszystkim organizatorom, sponsorom i uczestnikom za organizację i udział w IV Rodzinnym Festynie Parafialnym w Kosztowach. SERDECZNE BÓG ZAPŁAĆ. 

FESTYN2013